czwartek, 25 października 2007

Najbogatsi są klienci najmniejszych OFE

Jeśli od 1999 r. na rachunek w OFE Polsat regularnie wpływało 100 zł miesięcznie, to teraz znajduje się tam 16,5 tys. zł, w tym 6,8 tys. zł to zysk z inwestycji.

Stan hipotetycznego rachunku w otwarte fundusze emerytalne lepiej niż stopa zwrotu z inwestycji pokazuje, ile rzeczywiście fundusze zarobiły dla swoich klientów. W wyliczeniach dotyczących stanu konta uwzględnione są bowiem opłaty od składki pobierane przez OFE. A od ich wysokości zależy, ile pieniędzy pracuje na nasze przyszłe świadczenie. Jeśli składka wynosi np. 100 zł, a nasz fundusz pobiera 7 proc. w formie opłaty, to w rzeczywistości odkładamy 93 zł.

W wyliczeniach założyliśmy, że ZUS przekazywał do każdego funduszu na hipotetyczne konto przyszłego emeryta 100 zł miesięcznie. W sumie na rachunek w każdym OFE wpłynęło 97 składek, czyli łącznie 9,7 tys. zł. Od każdej składki została potrącona opłata w takiej wysokości, jaka obowiązuje w danym OFE (uwzględniliśmy zmiany wynikające ze stażu członkowskiego). Pozostała po tej operacji część składki została przeliczona na jednostki rozrachunkowe poszczególnych OFE według ich wartości z ostatniego dnia każdego miesiąca. Pierwsza składka wpłynęła 30 września 1999 r., ostatnia pod koniec września 2007 r. Daje to 8 lat inwestowania pieniędzy.

Najmniejsze są najlepsze

Na czele zestawienia według kryterium: stan hipotetycznego konta, są dwa najmniejsze na rynku fundusze – Polsat oraz Pekao. W tych wyliczeniach duże znaczenie mają bowiem wyniki inwestycyjne z ostatniego czasu. A zarówno Polsat, jak i Pekao korzystały ze wzrostu cen akcji małych i średnich spółek giełdowych.

Jak wynika z wyliczeń, przykładowy klient najlepszego funduszu, Polsatu, ma na swoim rachunku 16,5 tys. zł, czyli aż o 6,8 tys. zł więcej, niż wpłacił. Niewiele mniej na swoim koncie uzbierała osoba oszczędzająca od 1999 r. w Pekao. Wysokość jej rachunku to 16,1 tys. zł, czyli o 6,4 tys. zł więcej, niż wyniosła suma jej składek. Bardzo dobrze wypadł także jeden z największych na rynku funduszy, ING Nationale-Nederlanden. Jego klient ma na rachunku tylko o niespełna 13 zł mniej niż klient Pekao.

W pierwszej piątce uplasowały się także dwa inne duże fundusze: PZU Złota Jesień oraz Commercial Union. Najmniej pieniędzy jest na hipotetycznym koncie w Aegonie – 14,96 tys. zł, czyli prawie o 616 zł mniej, niż wynosi średnia dla wszystkich funduszy emerytalnych i aż o 1,6 tys. zł mniej niż na rachunku w Polsacie. Poniżej 15 tys. zł zgromadził też klient Bankowego.

W tej części rankingu najlepszy OFE Polsat otrzymał 30 punktów, każdy kolejny fundusz proporcjonalnie mniej (w zależności od tego, jaki dystans dzielił go od najbliższego konkurenta), a ostatni w zestawieniu Aegon nie dostał żadnego punktu.

Znaczenie opłat

Przeciętnie każdy oszczędzający w OFE uzbierał 15,6 tys. zł. Na kontach w ośmiu funduszach jest więcej pieniędzy. Po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach oszczędzania różnice między funduszami będą znacznie większe, co przełoży się na wysokość świadczeń emerytalnych.

Duży wpływ na stan hipotetycznego konta ma wysokość opłat pobieranych przez fundusze. Widać to, gdy porównujemy pozycje poszczególnych funduszy w dwóch zestawieniach obejmujących ośmioletni okres: stanu hipotetycznego konta oraz stóp zwrotu.

Opłata za zarządzanie jest uwzględniona w jednostce rozrachunkowej. Im jest mniejsza, tym wartość jednostki jest wyższa. Znaczenie tej opłaty będzie rosnąć. Najniższe opłaty za zarządzanie, w przeliczeniu na jednego klienta, pobierają największe fundusze. Wynika to z tego, że ich wysokość jest ściśle skorelowana z wielkością aktywów funduszu. Im są one wyższe, tym opłata w przeliczeniu na jedną osobę jest mniejsza. Poza tym niektóre OFE, np. AIG, Generali, mają zapisany w statucie niski limit kwotowy tej opłaty (określony procent od aktywów, ale nie więcej niż określona kwota w złotych).Od każdej wpływającej składki pobierana jest opłata manipulacyjna. Wprowadzone kilka lat temu zmiany w ustawie spowodowały, że opłaty te we wszystkich OFE są zbliżone; nowi członkowie płacą 7 proc. Wyjątkiem jest Allianz, który pobiera mniej.

Aktywa na klienta

Wyliczyliśmy też, ile na koncie w każdym OFE przeciętnie zgromadził klient mający aktywny rachunek. Okazało się, że jest to prawie 11 tys. zł. Suma ta jest mniejsza niż na hipotetycznym rachunku, ponieważ w tym drugim przypadku wyliczenia dotyczą okresu od 1999 r., a nie każdy klient oszczędzał tak długo (stąd niższa średnia).

Jeśli ktoś był od początku w funduszu i wpłacał pełen roczny limit, to uskładał na starość nawet 65 – 70 tys. zł, najwięcej w Commercial Union, ING NN, Allianz oraz AIG. Co ciekawe, są to fundusze, które pobierają relatywnie niższe opłaty: Allianz ma najmniejszą na rynku opłatę od składki dla nowych klientów, a w CU i ING NN są niższe opłaty za zarządzanie z powodu wysokich aktywów. To zestawienie nie miało jednak wpływu na wyniki naszego rankingu.

Źródło : Rzeczpospolita

niedziela, 21 października 2007

Fundusze Emerytalne, a społeczeństwo

W Polsce Fundusze Emerytalne mają całkiem nieźle. Ludzie nie interesują się ile pieniędzy zgromadzili w OFE, ile uzyskają emerytury. Nawet samodzielnie nie wybierają Funduszu Emerytalnego. Ludzie, w większości młodzi - dają się wylosować przez ZUS.

W wyborach też niewiele osób bierze udział... i coś w tym jest dziwnego. To jakaś dziejowa niesprawiedliwość? a może sprawiedliwość? Nie umiemy brać losu we własne ręce? Co drugi Polak nie potrafi wybrać Funduszu Emerytalnego? Co drugi Polak chodzi na wybory? Co drugi Polak mieszka za granica? Co drugi Polak ma problem z alkoholem, co drugi...

Takie jest nasze społeczeństwo. Fundusze Emerytalne na tym korzystają. Instytucje finansowe wykorzystują niewiedzę rodaków w kwestiach nie tylko funduszy emerytalnych, ale i kont bankowych, inwestowania w akcje, obligacje, polisy ubezpieczeniowe...

Tak to już jest, że postawa roszczeniowa i nastawienie, że ktoś inny załatwi moją sprawę, sprawia, że nie potrafimy brać byka za rogi. Polacy nie potrafią decydować samodzielnie, nie potrafią podjąć decyzji za siebie. A przecież nawet Bill Clinton mówił: "Nic o Was, bez Was!"

Gdyby tak wszyscy o tym pamiętali?
Eh... marzenia ściętej głowy - co drugi Polak ma gdzieś Fundusze Emerytalne, a to jest takie łatwe i oczywiste.

czwartek, 11 października 2007

105,301 mln zł do OFE oraz reforma KRUS

Zakład Ubezpieczeń Społecznych tylko w tym tygodniu przekaże na konta członków otwartych funduszy emerytalnych (OFE) łącznie 105,301 mln zł składek w gotówce - poinformowało w czwartek PAP biuro prasowe ZUS. ZUS nadrabia straty względem OFE. 105’301’000 zł w jeden tydzień, a w całym październiku 1 miliard 237 milionów 241 tysięcy złotych! To znaczące kwoty pieniędzy. Jeżeli popatrzymy na dane od początku roku będą one jeszcze bardziej pokaźne – łącznie z obligacjami ZUS przekazał do OFE 14 miliardów 265 milionów 520 tysięcy złotych.

Zgodnie z ustawą o przejęciu przez Skarb Państwa zadłużenia ZUS wobec OFE, środki z tytułu zaległych składek są przekazywane do funduszy emerytalnych w formie obligacji.

sobota, 6 października 2007

Ranking funduszy emerytalnych

Wrześniowy ranking funduszy emerytalnych, pozycję lidera zachował AIG OFE, który jako jedyny otrzymał najwyższe noty 5a w obu horyzontach czasowych: 36 i 12-miesięcznym. W pierwszej trójce utrzymał się również OFE Polsat, z najwyższą oceną w horyzoncie długoterminowym (5a), jednak w zestawieniu krótkoterminowym, po raz pierwszy od półtora roku został oceniony na poziomie niższym niż 5a (4a). Do grona liderów w rankingu 36-miesięcznym awansował również ING NNP OFE, z notą 5a. Po raz pierwszy od 7 miesięcy w trójce najlepszych funduszy nie znalazł się Pekao OFE, który przez ponad rok otrzymywał najwyższe noty w obu zestawieniach.

Wrześniowe aktywa funduszy emerytalnych, po dwumiesięcznej przerwie ponownie wzrosły, poddając się tym samym długoterminowej tendencji panującej na tym rynku. Wartość środków zgromadzonych w OFE na koniec września wyniosła 139,3 mld PLN i była wyższa niż miesiąc wcześniej o +2,2%. Tym samym aktywa netto funduszy emerytalnych ustanowiły nowy rekord. Rzeczywisty maksymalny poziom środków, wyznaczany przez dane dzienne, padł 21 września, gdy aktywa zgromadzone w piętnastu funduszach sięgnęły poziomu 139,96 mld
PLN.

piątek, 5 października 2007

OFE dla bogacza...

OFE mają już ponad 13 mln klientów. Bogaci wybierają znane marki, podobnie kobiety. Te skusiła reklama ze znanym aktorem.

Już co trzeci Polak należy do otwartego funduszu emerytalnego - wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego. Najwięcej jest w tym gronie osób w wieku 26-30 lat, ponad 2,68 mln, i 30-35 lat 2,44 mln. Przeważają mężczyźni, 53 proc. klientów. Przeciętny klient w tym roku odprowadzał do OFE 106 zł miesięcznie. Tyle ogólnej statystyki.

Markowi bogacze

Najbogatszych klientów ma OFE Allianz. Średnia podstawa składki jego klientów to 1580 zł.

- Takie osoby dokonują przemyślanych wyborów. Przyciąga ich dobra marka, a także niskie opłaty - mówi Agnieszka Nogajczyk-Simeonow, prezes PTE Allianz.

Klientów, których podstawa jest powyżej średniej, ma jeszcze: ING Nationale-Nederlanden, Commercial Union i AIG. Ich przedstawiciele twierdzą, że to nie przypadek.

- To wynik aktywności naszych agentów oferujących różne produkty ubezpieczeniowe i ubezpieczeniowo-emerytalne skierowane do osób z tzw. wyższego segmentu - mówi Beata Zduńczyk-Skup, PR manager w ING NN.

Na drugim biegunie jest Pocztylion. Podstawa jego klientów to niecałe 1100 zł. To przekłada się na składkę: klient Allianza miesięcznie wpłaca 115,37 zł, podczas gdy Pocztylionu 80,16 zł.

Młodzi odważni

Nieco więcej, bo 80,25 zł, wpływało na konto przeciętnego członka Polsatu. Ten fundusz ma wielu klientów w grupie dwudziestolatków (w tej grupie udział Polsatu jest zdecydowanie wyższy niż udziału w rynku). Właśnie tym władze towarzystwa tłumaczą niską średnią składkę.

- Ludzie młodzi stoją u progu kariery zawodowej i ich wynagrodzenia są niższe - mówi Anna Horsecka, prezes PTE Polsat.

Osoby przed trzydziestką chętnie zapisują się też do ING NN i Nordea. Z kolei ulubieńcem trzydziestolatków jest CU - należy do niego co czwarta osoba w tym wieku.

- Wynika to z sukcesu rynkowego w 1999 r. oraz wysokiego poziomu satysfakcji i lojalności klientów, którzy wtedy się do nas zapisali - mówi Piotr Szczepiórkowski, prezes CU PTE.

Spory udział w tej grupie ma też AXA.

- To rezultat naszej aktywności na rynku transferów, na którym przeważają osoby z kilkuletnim stażem w OFE. Ci klienci mają już na kontach istotne aktywa, a moment ich przejścia na emeryturę jest dosyć odległy. Dlatego to grupa bardzo atrakcyjna - mówi Beata Wójcik, rzeczniczka AXA.

W gronie czterdziesto- i pięćdziesięciolatków silną pozycję ma PZU Złota Jesień. Zdaniem analityków, starsi zaufali dobrze znanej marce.

Kobieca mniejszość

Wśród klientów OFE przeważają mężczyźni. Nie ma ani jednego funduszu, w którym przeważałyby kobiety. Największe "równouprawnienie" jest w ING NN. Kobiety stanowią niemal połowę klientów. Być może działa na nie urok Marka Kondrata.

- Nie wyróżniamy kobiet, jako specjalnej grupy docelowej, ale cieszy nas fakt, że panie częściej wybierają nasz fundusz. Być może pozytywnie oceniają naszą komunikację marketingową i wizerunek firmy, której częścią jest Marek Kondrat. A może po prostu panie śledzą wyniki inwestycyjne i na tej podstawie powierzają nam swoje pieniądze - mówi Beata Zduńczyk-Skup.

Na drugim biegunie jest Polsat. Ponad 60 proc. jego klientów to mężczyźni. I w towarzystwie się z tego cieszą.

- Większość klientów stanowią mężczyźni i to młodzi. To mocna strona funduszu, bo to jest bowiem grupa najbardziej perspektywiczna - najdłuższy potencjalny udział w OFE oraz wyższe statystycznie wynagrodzenia - mówi Anna Horsecka.

Źródło: Puls Biznesu

środa, 3 października 2007

OFE AXA - wchodzi na rynek

OFE i polisy na życie

Francuski kolos Axa chce zainwestować w naszym kraju więcej pieniędzy w rozwój funduszy emerytalnych i polis na życie. - Chcemy osiągać wzrost wielkości 25 - 30 procent rocznie z naszej łącznej działalności w Polsce. To dynamika jest niezbędna dla osiągnięcia pozycji w czołówce największych towarzystw w tym kraju - zaznacza Alfred Bouckaert.

Ponadto Francuzi oferują w naszym kraju ubezpieczenia majątkowe poprzez dwa odrębne podmioty: spółkę i oddział. Ten ostatni rozpoczął przed rokiem sprzedaż polis komunikacyjnych przez telefon.

- Nadal chcemy, by oferta direct pozostała wyodrębniona od sprzedaży klasycznych polis majątkowych i na życie - zaznacza członek zarządu francuskiej grupy. Tłumaczy, że przygotowywana jest już także oferta dla małych i średnich firm. Axa podkupiła w tym celu z Gerlinga cały zespół specjalizujący się w tego rodzaju polisach.

Na bank przyjdzie czas

Wcześniej francuska grupa zapewniała, że zainteresowana jest również rozpoczęciem działalności bankowej w naszej części Europy. Przed dwoma miesiącami Axa sfinalizowała przejęcie Ella Banku na Węgrzech (zajmuje szóste miejsce pod względem wartości udzielonych kredytów hipotecznych). Również w Polsce Francuzi chcą mieć bank konsumencki oferujący ochronę finansową dla klientów prywatnych. Kiedy wystąpią o bankową licencję?

- Na razie priorytetem jest dla nas Szwajcaria, gdzie Winterthur był największym ubezpieczycielem - wyjaśnia Alfred Bouckaert. Dzięki ubiegłorocznemu przejęciu szwajcarski rynek stał się bardzo ważny dla Axy. - Najpierw musimy się skupić na budowie banku w tym kraju, ze względu na obsługę tamtejszych klientów, i dlatego przyszły rok będzie poświęcony głównie bankowi w Szwajcarii - tłumaczy. Wyjaśnia, że dopiero później "być może zostanie rozważone" rozwijanie działalności bankowej w Polsce.

Pięć firm na polskim rynku

Francuska grupa ma w naszym kraju pięć odrębnych firm: ubezpieczeń na życie, towarzystwo emerytalne, spółkę oferującą polisy majątkowe. Te ostatnie, a w szczególności polisy komunikacyjne, sprzedaje od ostatniej jesieni również poprzez swój oddział Axa Ubezpieczenia.

W Polsce działa również należąca do francuskiej grupy spółka Inter Partner Assistance. Specjalizuje się w usługach pomocy na miejscu wypadku.

Najsilniejszą pozycję ma fundusz emerytalny, którzy przoduje w podkradaniu klientów swoim konkurentom i pod względem wielkości zarządzanych aktywów zajmuje piąte miejsce. Z kolei spółki życiowa i majątkowa są, odpowiednio, na 15. i 33. pozycji pod względem wielkości zbieranej składki.

wtorek, 2 października 2007

Fundusze Emerytalne - Nowe pomysły dla OFE

Fundusze emerytalne chciałyby inwestować w instrumenty pochodne i wyspecjalizowane fundusze oraz więcej lokować za granicą. Ich nadzorca ma jednak inny pomysł

Przedstawiciele funduszy emerytalnych jako niewykonalny oceniają pomysł zwiększenia swego zaangażowania w obligacje samorządowe, przychodowe czy listy zastawne. Taki plan zgłosiła Iwona Duda, wiceprzewodnicząca Komisji Nadzoru Finansowego odpowiedzialna za kapitałową część systemu emerytalnego. W niedawnej rozmowie z "Rz" przekonywała, że rozwój funduszy emerytalnych widziałaby w większym ich zaangażowaniu m.in. w obligacje samorządowe. W ten sposób fundusze emerytalne miałyby dywersyfikować portfele. Ma to służyć większemu bezpieczeństwu powierzonych im przez klientów pieniędzy.

- To trudny do realizacji pomysł -uważają przedstawiciele funduszy emerytalnych. Przekonują, że oprócz rynku akcji i obligacji skarbowych żaden inny nie jest dobrze rozwinięty. To nie jest więc dobry sposób na dywersyfikowanie portfeli. Michał Szymański, członek zarządu CU PTE, uważa, że rozwój poprzez inwestycje w nieskarbowe papiery dłużne byłby oczywiście bardzo pożądany, jednakże poważną barierą jest brak emisji.

- W tym roku pojawiły się dwie emisje listów zastawnych, w ubiegłym jedna. Sporo jest emisji obligacji samorządowych, ale mają one znikomą wartość i większość z nich nie jest oferowana inwestorom portfelowym -mówi Michał Szymański.

Natomiast wśród emisji papierów korporacyjnych fundusze emerytalne mogły zainteresować się w tym roku zaledwie kilkoma. Przykładem są emisje papierów GTC, Polimeksu-Mostostalu i PKN Orlen, które były na tyle duże, że fundusze emerytalne i fundusze inwestycyjne wręcz rzuciły się na nie.

Czas na zmiany

-Portfele funduszy emerytalnych są pełne akcji. Konkurują o nie z funduszami inwestycyjnymi. Szczególnie jeśli chodzi o rynek pierwotny. Czy OFE mają płacić bardzo już wysokie ceny za kupowane papiery udziałowe? -pyta Ewa Lewicka, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Limit akcji w portfelach jest obecnie bliski maksymalnego 40-proc. progu.

Z braku innych możliwości fundusze emerytalne są zmuszone kupować obligacje skarbowe, często po mało atrakcyjnej cenie. Jak w ostatnich dniach podały Analizy Online, OFE stały się już największym inwestorem na rynku rządowych papierów dłużnych.

I dlatego właśnie uważają, że już czas najwyższy zaproponować im nowe instrumenty finansowe.

- Poszerzanie możliwości inwestycyjnych przez fundusze emerytalne powinno się odbywać zarówno przez nowe instrumenty, jak i geograficznie. W pierwszym przypadku realne wydaje się takie zmodyfikowanie regulacji, aby możliwe były: lokowanie pieniędzy w wyspecjalizowanych funduszach, takich jak private equity i ETF, oraz pożyczki papierów wartościowych, a także wykorzystywanie choćby podstawowych instrumentów pochodnych - przekonuje Michał Szymański.

Znoszenie barier

Fundusze emerytalne chcą też zwiększenia limitu inwestycji za granicą z 5 do 20 proc. w perspektywie kilku lat. Iwona Duda przypomina, że nawet obecny limit nie jest wykorzystywany. Według funduszy są tego dwa powody. Pierwszy to zapis, że instrumenty, w które OFE lokują zagranicą, muszą mieć rating, czyli ocenę wiarygodności kredytowej, na poziomie inwestycyjnym. Co w przypadku tych walorów jest absurdalne.

Drugi problem to ustawowy zapis, że koszty transakcji dokonywanych za granicą pokrywane są nie z aktywów OFE (jak krajowe), ale z kapitałów towarzystwa nim zarządzającego. Te dwa zapisy plus niski limit zniechęcają fundusze emerytalne do inwestycji zagranicznych, które mogłyby przynieść wyższe zyski ich klientom.

Zdaniem jednego z zarządzających nie do końca prawdziwy jest wciąż powtarzany argument, że inwestycje OFE w Polsce napędzają gospodarkę.

-Inwestując w akcje, zasilamy konta akcjonariuszy spółek, którzy niekoniecznie inwestują zyski z giełdy w Polsce. Kupując obligacje skarbowe, finansujemy bieżące świadczenia emerytalne. Równocześnie zaś nie możemy kupić papierów spółki, która rzeczywiście inwestuje w naszym regionie Europy, w tym najwięcej w polską gospodarkę. Bo jest spółką zagraniczną -tłumaczy nasz rozmówca.

Największy wpływ na naszą gospodarkę mogą mieć inwestycje w akcje spółek debiutujących na giełdzie. Dotychczas fundusze emerytalne mogły sporo zarobić na debiutantach. Obecnie jest to już o wiele trudniejsze.