środa, 13 lutego 2008

Wywiad z Grabowskim nt. OFE

Rz: Ile powinno być OFE, żeby odpowiednio ze sobą konkurowały?

Bogusław Grabowski: Im więcej, tym lepiej. Jeżeli fundusz jest odpowiednio duży, to daje to ekonomiczne podstawy dla mniejszych opłat dla uczestnika, ale tylko przy odpowiednim poziomie konkurencyjności. Musimy patrzeć na wielkość OFE w relacji do polskiego rynku kapitałowego. A to się w Polsce zaniedbuje.

A co to oznacza dla konsolidacji?

Nie możemy mówić o średniej wielkości funduszu dlatego, że mamy trzy podmioty horrendalnie duże. Jeden średniej wielkości i kilka bardzo małych. Doszło do zbyt dużej koncentracji na rynku, a to jest szczególnie widoczne w odniesieniu do wielkości rynku kapitałowego w Polsce. Wynik inwestycyjny o parę setnych czy dziesiątych mniejszy lub większy może całkowicie zniwelować skalę opłaty za zarządzanie. Czyli to, co jest najważniejsze, to jest efektywność inwestycji środków gromadzonych w tych funduszach. A ta efektywność jest tym większa, im jest większe spektrum inwestycyjne dla funduszy, dla zarządzających funduszami. Tzn. wtedy, kiedy oni mają możliwość wyboru z jak najszerszego portfela dostępnych instrumentów finansowych.

Czyli należy zwiększyć wachlarz inwestycji dla OFE?

Niewątpliwe powinno dojść do szybkiej liberalizacji przepisów ograniczających możliwości inwestycyjne funduszy. I to bez względu na stopień konsolidacji rynku i skalę tych funduszy. Trzeba zwiększyć limit inwestycji w akcje, dopuścić inne instrumenty, w tym pochodne oraz umożliwić inwestowanie za granicą. Tylko że obecny, bardzo niski poziom rozwoju polskiego rynku kapitałowego, bardzo mała ilość spółek notowanych na giełdzie o odpowiedniej kapitalizacji powoduje, że dla szczególnie dużych funduszy to spektrum inwestycyjne jest bardzo małe. Skala aktywów największych OFE w Polsce, w relacji do wartości skapitalizowanej największych spółek giełdowych na warszawskim parkiecie, jest o wiele większa niż w przypadku funduszy za granicą.

A to oznacza dla polskich OFE...

... że liczba spółek, z których mogą wybierać, jest mała. Zwłaszcza gdy przyjmiemy, ze względu na ochronę przed ryzykiem, że nie może inwestować więcej niż 10 proc. w aktywa danej spółki. Dziś fundusze nie dokonują wyboru tylko inwestują w to, co mogą. Przybierają kształt czegoś, co się nazywa funduszem indeksowym na rynku rozwiniętym. Czyli tak naprawdę nie wybierają 20 spółek z 200, tylko 50 z 60. I widać to ewidentnie w wynikach.

Są gorsze?

W długim okresie bardzo mały wybór przy tym samym poziomie zarządzania przesądza o gorszych wynikach inwestycyjnych. Jeżeli przyjmiemy np. za kryterium dla największego OFE – CU – spółki, w których 10 proc. kapitalizacji stanowi więcej niż pół proc. aktywów tego funduszu, to jego spektrum inwestycyjne wynosi 48 spółek. Czyli udział spółek spoza pierwszej pięćdziesiątki w jego aktywach jest znikomy i mało wpływający na wyniki inwestycyjne.

Lekarstwem jest więc liberalizacja ograniczeń inwestycyjnych.

Tak, ale nie można tworzyć takiego stopnia konsolidacji, który zdecydowanie wyprzedza skalę rozwoju polskiego rynku giełdowego. A poprzez liberalizację inwestycji za granicą jakby sztucznie wypychać OFE za granicę. Oni powinni mieć możliwość aktywnego grania inwestycyjnego na polskim rynku tak, żeby osiągać jak najlepsze wyniki i jednocześnie pełną możliwość swobodnego inwestowania za granicą.

Jeśli kryterium ma być liczba spółek to skąd wiadomo, że dobre minimum to np. 120 czy 160? Gdzie ustawić granicę?

Może to być dyskusyjne. Ale to nie ma być zapis ustawowy, ale pewien wyznacznik dla nadzorcy. Jeżeli liczba spółek spada z 200 do 100, to jest to o wiele gorzej niż z 200 do 180.

Źródło : Rzeczpospolita

sobota, 2 lutego 2008

OFE kupują akcje

Obecna sytuacja na giełdzie, gdy spadają kursy akcji spółek, to dobra okazja do długoterminowych inwestycji w te walory – przekonują przedstawiciele funduszu emerytalnego ING NN.

OFE, w przeciwieństwie do funduszy inwestycyjnych, nie muszą się obawiać odpływu klientów. W okresie gorszej koniunktury na parkiecie daje im to większą elastyczność w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. W styczniu, podobnie jak w grudniu, kupowały papiery. Ze względu jednak na spadki kursów na GPW ich łączny udział w portfelach może spaść z 34 do ok. 32 proc.

Według Szymona Ożoga, zarządzającego portfelem akcji w ING Nationale-Nederlanden OFE, dobre perspektywy wzrostu mogą dać w tym roku przede wszystkim banki, firmy budowlane, handel i usługi oraz spółki IT. Obecne wyceny polskich spółek, które – zdaniem tego funduszu – „nie są ani szczególnie przewartościowe, ani szczególnie niedowartościowe”, stanowią atrakcyjną okazję.

Przedstawiciele OFE nie chcieli na wczorajszej konferencji podawać szacunków dotyczących tego, jaką stopę zwrotu da w tym roku rynek akcji. – Oczekujemy wysokiej zmienności – powiedział Piotr Kaczmarek, członek zarządu ING NN PTE. Ale to rynek akcji wciąż powinien mieć największy wpływ na wyniki inwestycyjne funduszy emerytalnych. W tym roku wysokich stóp zwrotu nie należy oczekiwać na rynku obligacji.

– Oprócz wczorajszej podwyżki stóp procentowych liczymy się w tym roku jeszcze z jedną lub dwiema. I to w pierwszej połowie roku. Ostatecznie stopy wzrosną do 5,5 – 5,75 proc. – mówi Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING NN PTE. Jego zdaniem w długim okresie roczne stopy zwrotu funduszy emerytalnych będą się utrzymywać na poziomie 8 – 10 proc.

W 2007 r. ING NN OFE wypracował roczną stopę zwrotu poniżej średniej dla wszystkich funduszy, co wcześniej zdarzyło mu się w 2004 r. Tłumaczy to kiepskim dla niego pierwszym półroczem, gdy rosły kursy akcji małych i średnich spółek, których to walorów fundusz nie miał zbyt dużo w portfelu. Nie bez znaczenia było to, że ten OFE miał mniej od konkurentów akcji spółek z branży budowlanej i banków średniej wielkości, których kursy akcji zachowały się znacznie lepiej niż największych banków. – Nasze przeważenie w spółkach z sektora energii i paliw mogło być zbyt duże – przyznaje Szymon Ożóg.

W ubiegłym roku do ING NN OFE kolejny rok z rzędu przystąpiło najwięcej klientów, bo 190,5 tys., w tym 168 tys. z rynku pierwotnego.

Reformy OFE cd....

W przekazanym PAP liście Gosiewski pyta premiera, kiedy rząd zamierza przedstawić szczegółowy harmonogram prac nad ustawami kończącymi reformę emerytalną (chodzi głównie o wypłaty z OFE), gwarantującymi jej wejście w życie 1 stycznia 2009 r., "pomimo że zostały one przygotowane jeszcze przez rząd Pana Premiera Jarosława Kaczyńskiego" Szef klubu PiS pyta też, dlaczego rząd dotychczas nie skierował do Sejmu projektu ustawy o zakładach emerytalnych, które mają wypłacać pieniądze z OFE oraz na jakim etapie prac rządowych znajduje się projekt ustawy o emeryturach dla osób pracujących w szczególnych warunkach. Czy brak debaty o emeryturach dla osób pracujących w szczególnych warunkach na forum Komisji Trójstronnej oznacza rezygnację z reformy i zgodę na przedłużenie wcześniejszych emerytur o kolejne lata - pyta też Gosiewski

"Czy rząd zdaje sobie sprawę, że zaniechanie reformy emerytalnej w tej chwili oznacza, że w latach 2009-2014 trzeba będzie z budżetu państwa wyasygnować nawet do 260 mld zł na dotacje dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i czy określone zostały już ewentualne źródła finansowania tej dotacji wraz ze skutkami tego wzrostu dla całego systemu finansów państwa?" - pisze Gosiewski

Pyta także o stanowisko rządu w sprawie OFE, uelastycznienia wieku emerytalnego i czy rząd zamierza zaproponować zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wyraża też obawę, czy wprowadzenie okresu przejściowego w postaci "wypłaty programowanej" nie spowoduje faktycznego odsunięcia wejścia w życie reformy emerytalnej

W piątek "Rzeczpospolita" napisała o liście, który posłowie PiS zamierzają wysłać do premiera. List ma zawierać zarzut bezczynności rządu przy przygotowywaniu ustaw kończących reformę emerytalną

W odpowiedzi, ministerstwo pracy w piątek na swojej stronie internetowej poinformowało, że jednym z głównych zadań resortu jest zakończenie reformy systemu ubezpieczeń społecznych

Wszystkie projekty ustaw, które kończą budowanie ram prawnych nowego systemu emerytalnego, mają być przedłożone do parlamentu do połowy bieżącego roku.(PAP) brw/ mhr/